Święty Mikołaj, Śnieżynka, Elf i Rudolf odwiedzili Manufakturę i udowodnili, że nawet na Biegunie Północnym bywa prawdziwy rozgardiasz. W efekcie mikołajki dla dzieci przemieniły się w niemal kryminalne śledztwo. Zaczęło się od listu małego Roberta, który marzył o nowej piłce. Problem? Piłki ani widu, ani słychu, jakby schowała się w śnieżnej zaspie. Kiedy Mikołaj chciał spokojnie wypić herbatkę i przemyśleć sprawę… okazało się, że herbata też zniknęła! Na szczęście świąteczna drużyna Mikołaja poradziła sobie z dostarczeniem prezentu, a uczestniczące w zabawie dzieci próbowały odgadnąć, gdzie podziała się herbata. Czy im się udało? Oczywiście! Całość zakończyliśmy wspólnymi tańcami, śpiewaniem i oczywiście słodkimi upominkami od Mikołaja. Było głośno, wesoło i świątecznie. Czyli dokładnie tak, jak lubimy! Do zobaczenia za rok, Święty Mikołaju!